"Pod zapchlonym karczmarzem"

Thunderfist · Wysłany: Wto 13:00, 28 Mar 2006 Temat postu: Pierwsza sesja ;)

zaczynamy

Więc tak.
Piękny zwykły dzień, nie wyróżniający się w tym roku spośród pozostałych 364, jednak coś czyni ten dzień innym Wink

wasze postacie. Stojące w olsniewającym blasku słońca pośród porozrzucanych na ulicy... krowich odchodów. W poszukiwaniu zadania udaliście się do tej zapchlonej dziury i wciąż stoicie w kupach łajna wyszukując kogoś kto zrobi ten błąd, zbliży się do was i opowie wam o Rekharran, czyli wiosce w której się znajdujecie. W końcu znalazł się frajer i zrobił błąd. Podchodzi do was ni to mroczna ni to jasna postać, zwykły szary przechodzień. I pyta:
"Czego szukacie w pięknym (względnie) Rekharran?"

Kuchcik · Wysłany: Wto 13:05, 28 Mar 2006 Temat postu:

"Ja szukam najbliszsego kosciola mojego boga.Musze sie pomodlic ,nabrac sił i porozmawiac z kaplanem. W ogole to macie tu kosciol mego bga czy tez musze isc do innej ,nedznej, zapchlonej dziury?Ech... za co przyszlo mi podrozowac po tak nedznych miasteczkach? Zamiast spokojnie studiowac nauki egzorcystyczne musze podrozowac z roznymi podejrzanymi typkami (patrza zanczacona kobiete ).

Thunderfist · Wysłany: Wto 18:33, 28 Mar 2006 Temat postu:

"Ah kościół, panie, no my tu kościoła nie mamy alibo to pocóż nam kościół być miał?? No ale to przeca w każdym miejscu pomodlić sie, panie, można a jakże..."

Kuchcik · Wysłany: Wto 21:47, 28 Mar 2006 Temat postu:

"Gluchy jestes? Stwierdzilem też ,że chce rozmawiac z kaplanem.Gdzie tu jest najblizsza swiatynia Ilidiasza?A jesli w promineiu 20 mil nie ma to wskaz mi lepiej jakąś przyzwoitą karczme ,by człek zbożny mógł w niej odpocząć.Miałem za sobą cieżką podróż ,niekoniecznie w miłym towarzystwie (znaczące spojrzenie na lotrzyce). Poza tym potrzebuje ogolniejszych informacji o tej miescinie. Gdzie wierzący mieszkańcy chodzą się modlić? Przecież znając pociąg humanoidow do wiary ,muszą się gdzieś spełniac religijnie.

Mistle · Wysłany: Pią 19:01, 31 Mar 2006 Temat postu:

"Modlić sie można przecież wszędzie. Moim zdaniem kapłan jest do tego całkowicie zbędny. Tym bardziej, że ty sam jesteś kapłanem, to ci już chyba powinno wystarczyć. A co do tego miłego towarzystwa, to proszę bez takich tekstów. Wiedz, że ja sama też nie jestem specjalnie zachwycona." Patrze na tego gościa, który do nas podszedł i mierze go od stóp do głów (albo od głów do syóp, obojętne;)) "Ja szukam tu celu. Może ty znasz kogoś kto mógłby mi go"dać" (albo komu wartocoś ukraść Wink

"

Thunderfist · Wysłany: Pią 22:01, 31 Mar 2006 Temat postu:

(

)"Hmm celu, panienko, a jakiegoż to konkretnie celu taka ładna bestyjka szuka w Rekharran, nikogo Ci to bogatego nie uświadczysz ani też przygód wielkich nie ma w Rekharran, o nie, spokojne miasteczko z Rekharran o tak spokojne (jednakowoż na jego twarzy widzicie pewne skrywane zaniepokojenie)"
Tymczasem gdzieś obok w staro wyglądającym domu słychać krzyk...

Kuchcik · Wysłany: Pią 22:02, 31 Mar 2006 Temat postu:

"Taa ,bardzo spokojna ta mieścina... Czyj to dom?"

Thunderfist

(OD MG: sorry wszystkich ale teraz mam dwutygodniowy szlaban na kompa i sesja zostaje przerwana na dwa tygodnie)

Marion

Przypatruje się waszej sesji:) a raczej temu początkowi.. Czekam na jakieś zawiązanie akcji:) [można usunąć moją wiaDOMOść JEśLI PRZESZKADZA , POZWALAM]

Gość

No cóż, facet, mi się wydaje, że jednak tu aż tak bardzo spokojnie niejest... Chyba macie tu jakiś problem... Mam wrażenie, jakby cię coś trochę zaniepokoiło... Może wygadasz się ze swoich lęków poczciwej Mistle, co? Może mogłabym ci jakoś pomóc? Bo niewątpliwie coś cię martwi...(tak się ładnie do niego uśmiecham... [ojej, zapomniałam, że on tego nie widzi... Smile

])

Thunderfist

"Panienko, po cóż zawracać sobie głowę kłótniami byle kogo, chodźmy lepij do karczmy tam mniej gównem śmierdzi a i piwo niezgorsze..." Facet trochę zmieszany, jednakże próbujący to ukryć za wszelką cenę, prowadzi was w kierunku karczmy, uwalani błotem i gównem po kilku minutach męczącego brnięcia zabrudzonymi do granic możliwości uliczkami Rekharran, docieracie do karczmy, której szyld, a raczej jego połowa głosiła "(...)ym pikinierem". Facet najwyraźniej uradowany tym, że widzi obiekt swoich marnych zainteresowań czyli karczmę mówi
"Ah tak, stara dobra Pod Dzielnym Pikinierem"
Po czym zwraca się do was w te słowa
"No cóż, dzielni podróżnicy, wchodzimy"
Wchodzicie do prezentującego wysoką (jak na standardy Rekharran) klasę lokalu i waszą uwagę od razu skupia na sobie siedząca w kącie postać...
Jej czarno czerwonej szaty po prostu nie da się niezauważyć...
(Co robicie?)

Kuchcik · Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 46 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Staram sie przypomniec ,czy jakas frakcja/religia używa oficjalnie takich czerwonych szat jak ten gość.

Thunderfist

Nie używa, jesteś tego w 100% pewien

Hennet

No to ja siedze sobie przy tym stole zajada sie wołowinkom i popijam krasnoludzkim porterem:) I gdy ktoś wchodzi zwracam na niego wzrok. No wiecie przezorny zawsze ubezpieczony!

Kuchcik · Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 46 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

W takim razię podchodzę do niego i pytam się :"Skąd taki niezwykły strój w tak pospolitym miejscu?" Jesli jest w kapturze staram się dostrzec jego twarz ,poznać rasę i zobaczyć czy ma jakieś szczególne znaki na głowie.